horrory

Cóż wpadłam na ten pomysł kiedy wychodziłam dzisiaj z kina... mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu. W końcu nie każdy użytkownik musi być od razu fanem M&A, prawda?

Ogółem mówiąc wróciłam właśnie z Multikina, gdzie razem z qmplami oglądałam rzekomy horror "Mgła" szczerze powiedziawszy film nie zasługuje na miano horroru bo w ogóle ani odrobinę go nie przypomina... ostatecznie mogłabym powiedzieć, że zalicza się do fantastyki, ale nic po za tym...

ty też na tym byłaś? ja też właśnie wróciłam i.... po pierwszych dwóch minutach zasnęłam... i nadal nie wiem o czym on był.....

wiele nie straciłaś, kończy się jak główny bohater zabija 4 osoby (dla niego kulki nie starcza) a mgła opada i obok niego przejeżdża wojsko i ciężarówki z ludźmi...

aha.... spoko...jedynie jakiaś atrakcja to wojsko....

głównie chodziło o to, że im się umyśliło gwieznde wrota stworzyć

kojarzy ktoś może "czerwoną różę" ( Stephen King ) gdyby nie trochę przynudzający klimat to byłby nawet fajnym, ale kolejnym minusem są 3 części... niestety. Mi ogółem film się spodobał, a wy jak uważacie?

to spoko.... mieli niezłą zabawę pewnie...

jeżeli chodzi o film to wybitnie nudny <tak przynajmniej wyglądał z toich opowiadań>

cóż... może nie aż tak nudny ale godny uwagi... jeżeli wyobrażacie sobie dziecko chore na autyzm z mocą telekinezy i parę ludzików z "paranormalnymi" mocami, dzięki którym dom ożywa... budzi się do życia Smile

a wszystko zaczęło się od paru niewinnych zgonów w czasie budowy w 1920...

a.... tio o ten film Ci chopdziłooooo... gomen... już się w tym wszystkim pogubiłam....

nic się nie dzieje ;P

Shingetsutan Tsukihime - to ten horrorek- komedia Very Happy

Główny bohater- Shiki Tohno po żekomym wypadku samochodowym w którym stracił pamięć mieszkał w rodzinie zastępczej. Po śmierci ojca, jego siostra spowrotem sprowadza go do jego rodzinnego domu... Jednak chłopak po wypadku ma pewną zdolność... Zdolność widzenia "lini życia" - dlaczego życia? Ponieważ jak się uderzy w daną linię to dana rzecz się rozpadnie, zniszczy.... Dzięki radzie i perzencie od tajemniczej czarodziejki chłopak jakoś stara sie z tym żyć... Do pewnego dnia, w którym w nagłym napadzie szału i zatracie swojej osobowości zabija kobiete tnąc ją na równe 17 kawałków... Kobieta okazuje się być wampirem...
Wg mnie to dość ciekawa 12 odcinkowa seria, która pasuje na letnie samotne wieczorki Smile

aha i tą recenzję napisałam JA więc zastrzegam sobie prawa autorskie Wink

aha i nie napisałam tego w dziale anime bo poyślałam że tu będzie bardziej pasować Very Happy

zapowiada się niezłą zabawa... jeżeli na letnie wieczorki to chyba muszę jeszcze troszkę poczekać...

mówie jeżeli chodzi o krew to troszku tego jest, ale niestety mniej niż w Elfen Lied

cóż, to można było przewidzieć Smile

masz rację "Elfena" nic nie przebije... a tak a propos ty go do końca obejrzałaś czy jeszcze po pół roku nie dobrnęłaś do końca?

eee... miałam inne sprawunki na główce xD

lol.... naprawde.... musisz podejść do tego poważniej